poniedziałek, 4 lutego 2013

Chapter 10

ROZDZIAŁ 10: Nowa koleżanka Duma. 

Tygodnie mijały, a Doa rosła jak na drożdżach.Któregoś poranka postanowiła pobiegac po dolinie.Zaczeła błyskawicznie biegac po sawannie,skakac na długie metry i polowac.Z groty wyjżał za nią Kiongozi.Zdziwiony przypatrywał się córce, która właśnie skakała próbując dosięgnąc motyla.Obok niego stanęła Mwitu.Uśmiechnęła się do męża i powiedziała:

Mwitu. - Ach, spójrz jak ona się ładnie bawi.

Kiongozi. - Tak, ale tak jakoś dziwnie szybko biega i wysoko skacze?

Mwitu. - Może po prostu jest szybsza od innych lwów?

Kiongozi. - Nie wydaje mi się, a po za tym mimo, że jest już starsza to plamki jej nie znikły...Wręcz odwrotnie są bardziej wyraziste...Dziwne...

Mwitu. - A może ci się po prostu wydaje?

Kiongozi. - Hmm...Cóż może, ale to w końcu moja córka i muszę ją zaakceptowac taką jaką jest.

Mwitu. - Tak... - Powiedziała z sarkazmem w głosie i odeszła w głąb jaskini.Kiongozi jeszcze chwile obserwował córkę, a potem kiedy już chciał odejśc w głąb jaskini rzucił na odchodne do córki:

 - Tylko pamiętaj aby nie podchodzic do granicy naszej części doliny! - Po czym odszedł.

 - Tak tato!!! - Krzyknęła za nim po czym zaczęła się bawic dalej.Lwiczke jednak dręczyła myśl o części doliny,która należała do gepatów.Postanowiła tam wyruszyc.Kiedy już dotarła na miejsce zawiodła się bo gepardzia częśc wyglądała tak samo jak lwia częśc.Kiedy chciała przekroczyc granice wybuchł przed nią gejzer, a za nim kilka innych.Doa cofnęła się przerażona.  

,,Chyba nici z wycieczki" - Pomyślała ze smutkiem gdy nagle przez gęstą parę gejzerów przeskoczyło coś jasnego.Nagle przed Doą stanęła gepardzica z grzywką.Przyglądała się jej z zainteresowaniem.Chyba jeszcze nigdy nie widziała lwa w kropki.

 - Cześc! Jestem Doa, a ty? - Przedstawiła się grzecznie lwiczka, ale gepardziczka nadal milczała.Nagle od cknęła się i oparła:

 - Hej, nazywam się Duma!

Doa. - Jak to zrobiłaś? To niezwykłe!

Duma. - Nie zwykłe i bardzo proste.

Doa. - Nauczysz mnie tak skakac nad gejzerami?

Duma. - Sądząc po twoim ubarwieniu futra już to umiesz.

Doa. - O co ci chodzi?

Duma. - Jesteś gepardem, prawda? 

Doa. - Nie, ja jestem lwicą!

Damu. - Naprawdę? A tak przypominam sobie jesteś córką Haraki!

Doa. - Nie.Jestem córką lwa Kiongozi'ego i lwicy Mwitu.

Duma. - Przykro mi to mówic, ale jesteś znajdą.

Doa. - Jak to?! Rodzice nic mi o tym nie wspominali!

Duma. - To zapytaj się swojej matki, a teraz zapraszam cię do siebie.Chodź! - Krzyknęła Duma i po chwili znalazła się po drugiej stronie gejzerów.Doa odsunęła się trochę,zebrała wszystkie swoje siły,wzięła rozpęd i.....po chwili znalazła się na drugiej stronie lądując Dumie przed nosem.

 - Super! Teraz chodźmy. - Dumna z siebie Doa ruszyła za swoją nową przyjaciółką.Spędziła z Dumą cały dzień i można powiedziec, że się bardzo ze sobą zżyły.Zostały przyjaciółkami.Właśnie ścigały się po sawannie gdy toś zagrodził im drogę.Duma przestraszyła się i cofnęła o tyłu.Przed dziewczynkami stał potężny lew był to Kiongozi.Był bardzo zły na córkę.

 - Doa,natychmiast wracamy do domu!!! - Wzburzył się lew.

 - Tak tato... - Powiedziała z przygnębionym głosem Doa. - Pa Duma! Do zobaczenia! - Pożegnała się, a następnie poszła pokornie za ojcem.

 - Pa! - Odparła smutna Duma, która też oddaliła się w swoją stronę.

               

Po powrocie do domu ojciec skrzyczał Doe i wyjaśnił jej wszystko, a następnie kazał iśc spac.Zmęczona lwiczka położyła się w koncie.Jednak cały czas brzmiały jej w głowie słowa Damu i to, że jest znajdą.

____________________________________________________

  To by było na tyle.Notka wyszła trochę dłuższa niż przewidziałam, ale im dłuższa tym lepsza!

P.S. Mam nadzieję, że dobrze mi wyszła.

Tandi219:3                    

         

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział.
    No, i wszystko się wydało - Doa dowiedziała się, że jest znajdą, bo Duma rozpoznała w niej córkę Haraki... tak podejrzewałam.
    Doa jednak nie powinna zapuszczać się na tereny gepardów, bo mogło coś tam się stać.
    I chyba trochę dobrze, że Kiongozi zrobił jej burę. Mam nadzieję, że Doa zapamięta to sobie na przyszłość.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie - jest nowa notka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super notka!
    PS.zostałaś nominowana do Libester Blog Award,więcej dowiesz się na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o twoje pytania w Libester Blog Award to czy zamiast koncertu zespołu mogę napisac o koncercie ulubionej piosenkarki?
      Proszę o szybką odp.
      Tandi219:3

      Usuń
  3. Dopiero teraz przypomniałam sobie, że przecież założyłaś nowego bloga:) Rozdział był świetny, a zaraz zabiorę się za czytanie poprzedniego.
    Pozdrawiam i dziękuję za nominację (odpowiem na zyciekopy.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ładna ta notka! noi oczywiście Doa też he ale podoba mi się tylko obrazek uwaga wymieniam:
    1
    2
    3
    He wszystkie!

    OdpowiedzUsuń